- Jak możesz mieć obok siebie Jessie J i AC/DC?! - oburzył się nagle.
- Do cholery jasnej ja nie dyskutuje z Twoim gustem muzycznym - odwarknęłam - i o co Ci chodziło z tym stresem?
Spojrzał na mnie wymownie.
- No przecież w poniedziałek zaczynasz studia, młoda - wyszczerzył się w uśmiechu - teraz zobaczysz, co to znaczy. A tak w ogóle, to będziesz chodziła na zajęcia z moim kumplem. Właśnie przyjechał do miasta, idę zobaczyć dziś to jego wynajęte mieszkanie.
Odwróciłam się w końcu od laptopa, w który cały czas się wpatrywałam i zmrużyłam oczy.
- Kumplem? Jakim?
Tym razem Mateusz spojrzał na mnie uważnie.
- No, no. Przecież masz faceta, co nie? Więc skąd to zainteresowanie?
- Nie można zapytać? - przewróciłam oczami - Po prostu jestem ciekawa z kim będę na roku oprócz Malwiny.
- Nazywa się Michał - nadal wpatrywał się we mnie dziwnie, ale odpowiedział - jest 3 lata od Ciebie starszy, ma już licencjat, ale chce zrobić drugi kierunek. Z resztą - poznasz go w poniedziałek. Ok, lecę - spojrzał na zegarek, wstał i, oczywiście, rozcapierzył mi włosy.
Spojrzałam na niego ze złością, ale gdy tylko wyszedł, to natychmiast rzuciłam się do komputera w poszukiwaniu listy przyjętych. Okazało się, że jest tylko jeden Michał. Michał Gorczyński. No, no. A teraz Facebook i ...
Puk. Puk.
O mało nie spadłam z krzesła.
- Co?! - krzyknęłam wściekła, że przerwano mi moje poszukiwania.
Drzwi się otworzyły i do pokoju wkroczyła moja przyjaciółka, ubrana we wściekle czerwoną sukienkę, która idealnie pasowała do czerwonej opaski na włosach. Cmoknęła mnie w policzek i usiadła dokładnie w tym samym miejscu, w którym wcześniej rozsiadł się Mateo.
- No i co tam, Słońce? Coś taka zła - zaczęła się śmiać na widok mojej miny - Twoja mama mnie wpuściła - dodała widząc moje uniesione brwi.
- A tak zadzwonić nie łaska? - zapytałam opryskliwie, ale za chwilę zaczęłam chichotać, gdy moja kochana pani Choinecka zrobiła oburzoną minę.
- Szukałam właśnie na Fejsie chłopaka, z którym mamy chodzić na studia, a którego zna Mateusz.
Jak podejrzewałam, Malwa zerwała się z kanapy i rzuciła się w stronę laptopa, domagając się natychmiastowego pokazania profilu owego Michała.
- Uuuu... słodziak - wyszczerzyła się do mnie w uśmiechu - dokładnie w Twoim typie.
Spojrzałam na nią z niesmakiem - Ja mam chłopaka - powiedziałam dobitnie.
- Tak, tak. Chłopaka, który ciągle nie ma dla Ciebie czasu, bo przecież kumple są ważniejsi, wiecznie ma do Ciebie o wszystko pretensje, jest bezczelny i chamski - no ideał, Skarbie - zakończyła z sarkazmem.
Zacisnęłam usta, bo mówiła całą prawdę - mój facet to skończony dupek. A ja za cholerę nie mogę z nim skończyć, mimo, że od dawna w tym związku nie ma miłości. Tylko chore przywiązanie. I to TYLKO z mojej strony...
bardzo fajny przebieg wydarzeń;) czekam na dalszą część;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i spodobało mi się ;)
OdpowiedzUsuńPisz dalej ;*
Świetne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://icojaturobie.blogspot.com/
hejka fajny blog może wstąpisz do mnie http://paula-live13.blogspot.com/ i jak chcesz to zaobserwój się do mnie ; p
Usuńbardzo, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog na pewno będę tu wracać i zapraszam do mnie http://martynabloguje2001.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper blog. Zapraszam na moój. www.szarzec.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŁał fajny i ciekawy
OdpowiedzUsuńPolecam wejść na mojego bloga
http://dziewczynykon-jez.blogspot.com/?m=1